Zawartość artykułu

Pozwól, że zadam Ci pytanie. W jaki sposób testujesz głośniki? Bo ja mam własną listę starannie dobranych utworów do testowania kolumn. Czy powstały z myślą o testowaniu sprzętu audio? Niekoniecznie. Po prostu pozwalają odkryć informacje o brzmieniu. A co jeszcze jest tutaj ważne? Abyś dobrze, naprawdę dobrze, znał te utwory.

Ten artykuł to taki muzyczny przewodnik, dzięki któremu oceniając różne aspekty odsłuchiwanego sprzętu, nie będziesz się ślizgał jak na tafli lodu. No to zapnij pasy, bo zabieram Cię w muzyczną podróż różnorodności.

Agnes Obel – The Curse (2013)

Utwór Agnes Obel dobrze pokazuje, o co chodzi w stwierdzeniu „mniej znaczy więcej”. Mamy tu tylko 3 instrumenty: fortepian, smyczki i głos (tak, to też instrument).

Realizator nagrania zarejestrował wokal, umieszczając mikrofon blisko ust wokalistki. Dzięki temu Agnes brzmi bardzo intymnie, a dystans między wokalistką i słuchaczem jest jak na wyciągnięcie ręki. Taki sposób rejestracji dźwięku pozwala na śledzenie zafałszowań w obrębie średnich tonów.

Ray Charles, Norah Jones – Here we go again (2005)

Tego duetu nie mogło po prostu zabraknąć. Norah i Ray mimo oczywistych różnic w wysokości głosu doskonale się uzupełniają. Dzięki nim harmonia wypełnia przestrzeń. A ubogaca ją Billy Preston na organach Hammonda. Wszystko razem brzmi ciepło i bardzo przyjemnie. Nie każde głośniki potrafią przekazać klimat tej ballady.

Michael Jackson – Who is it (1992)

Utwór króla popu pozwoli Ci ustalić, na ile zachowana jest równowaga między zdolnością głośników do reprodukcji szczegółów, a nadmiernym wyeksponowaniem wysokich tonów. W refrenach Michael artykułuje wyraziście głoski syczące [s]. Syczy za bardzo? Efekt jest przerysowany?

To znak, że przesadnie uwypuklono ten zakres w głośnikach. Dobra rozdzielczość kolumn sprawi, że bez wysiłku usłyszysz beatbox Micheala. Odkryj sam/sama, kiedy pojawia się w utworze.

Nieodkryte utwory do testowania głośników

Zdarzyło Ci się już kupić głośniki i poczuć totalny zawód? Albo to twój pierwszy zakup i boisz się przestrzelić?

Wiele osób wpada w tę samą pułapkę. Kupują głośniki na wyczucie albo na ślepo, wierzą recenzjom, a potem siedzą i myślą: „po co mi to było?”.

Co by było, gdybyś miał taką małą ściągę, dzięki której wybierzesz dokładnie to, co chcesz? Coś, co pokaże ci, jak naprawdę brzmią głośniki?

Siedem utworów, które działają jak test. Nie kupisz kota w worku. Sprawdzisz dosłownie wszystko – od basu po najdrobniejsze dźwięki.

Żadnych rad od kumpla, który wie „wszystko najlepiej”, żadnych recenzji, tylko rzetelna pomoc.

Chcesz wiedzieć, co kupić, żeby nie wyrzucić kasy w błoto? Chcesz sprawdzić, do czego Twój system jest naprawdę zdolny?

Zrobisz to tu.

Hans Zimmer – Mountains z filmu „Interstellar OST” (2014)

Budowanie napięcia i wprawianie w niemal dowolny nastrój. W tej sztuce Hans Zimmer osiągnął mistrzostwo. W utworze „Mountains” emocjonalny barometr zbudował za pomocą crescendo. Co to znaczy?

Kompozycję otwiera ledwie docierający do ucha dźwięk przypominający tykanie zegara. Wraz z rozwinięciem głośność narasta, i narasta, dźwięk nabrzmiewa i wystrzeliwuje całą mocą w finale. Wibrujące w uszach dźwięki organów i chóru zamykają utwór. Możesz więc śledzić, jak głośniki radzą sobie z dynamiką, oscylujacą między cichą a głośną partią. Sprawdzisz również zdolność do reprodukcji dźwięków organów piszczałkowych.

Andreas Vollenweider – Caverna Magica (1983)

Chcesz sprawdzić, jak głośniki poradzą sobie z odtworzeniem efektów pogłosowych? Proponuję Ci utwór otwierający płytę „Caverna Magica”. Mamy tu dźwięki kroków, głosów, spadających kropli wody, a przede wszystkim charakterystycznej dla Andreasa – harfy. Jest ich tu naprawdę sporo. Dzięki temu utworowi ocenisz, w jaki sposób kolumny reprodukują obraz dźwiękowy.

Booka Shade – Paper Moon (2016 Remaster)

Zastanawiasz się, czy Twoje głośniki odtworzą rytm i będą w stanie pokazać jednocześnie detale? Utwór duetu Booka Shade zmusi kolumny do wytężonej pracy w zakresie niskich tonów. Nie ma tu miejsca na jednostajne wybijanie rytmu. Pojawia się tu sporo detali. Jeśli głośniki mają w tym aspekcie braki, to spodziewaj się, że ten utwór niczym nie wyróżni się na tle klubowych brzmień.

Peshay – Psychosis (2017 Remaster)

Jak brzmi drum and bass zainspirowany jazzowym klimatem? Według mnie interesująco. „Psychosis” jest tego dobrym przykładem. Perkusja w tym utworze to prawdziwy instrument, a nie syntetyczne ścieżki. Usłyszysz więc dużo niuansów gry na tym instrumencie i różnych tekstur. Peshay doprawia kompozycję damskim wokalem i głębokim basem.

TrentemØller – Evil Dub (2006)

Pozostajemy przy muzyce elektronicznej. Linia basowa utworu składa się z niskich i krótkich dźwięków. Dzięki temu ocenisz rozciągnięcie pasma kolumn w zakresie małych częstotliwości. Czy tylko dlatego warto słuchać Evil Dub? Zdecydowanie nie. Jest w nim coś więcej. Utwór ma w sobie wiele szczegółów, które możesz odkrywać warstwa po warstwie.

Barry White – Practice What You Preach (1994)

Do oceny naturalności brzmienia głośników najlepszym instrumentem jest moim zdaniem ludzki głos. Może zawierać dźwięki wyższe, jak np. sopran, lub niższe. Barry White posiadał bas-baryton. Słuchając tego utworu przekonasz się, czy Twoje zestawy eksponują lub chowają przełom niskich i średnich tonów.

The Piano Boys – Michael Meets Mozart (2012)

Lubisz kreatywne podejście do tworzenia muzyki? Ja bardzo. Dlatego na liście nie mogło zabraknąć The Piano Boys. Podstawa ich utworu to fortepian i wiolonczela. A właściwie 100 ścieżek wiolonczeli. Brzmi to z jednej strony intrygująco, a z drugiej strony pozwala testować głośniki i inne urządzenia audio. Co możesz ocenić? Przede wszystkim dynamikę między partiami cichymi a głośnymi. I to w szerokim paśmie częstotliwości.

Marcin Patrzałek – Moonlight Sonata (2020)

Sonata księżycowa” i dynamika? Czy to możliwe? Tak. W interpretacji Marcina Patrzałka jeden z najbardziej znanych utworów Ludwiga van Beethovena zyskuje nowe życie. Marcin łączy różne techniki gry na gitarze jak np. fingerstyle, flamenco i efekty, co sprawia, że gitara solo brzmi jak cała orkiestra. Od najniższych dźwięków imitujących kontrabas po dźwięki wysokie naśladujące flet. Na tym utworze sprawdzisz więc nie tylko zdolność głośników do oddawania różnic między cichymi i głośnymi dźwiękami. Przekonasz się, czy głośniki brzmią spójnie w całym paśmie, nie faworyzując przy tym żadnego z zakresów częstotliwości.

Artykuły, które mogą Cię zainteresować