Omnibas

Zestawy głośnikowe

Dane techniczne
Głośniki

16 cm niskośredniotonowe, 19 mm głośnik wysokotonowy

Obudowa zamknięta

z płyty MDF

Dlaczego warto kupić ten zestaw i to teraz?

Raz na zawsze uwolni Cię od tyranii gustów muzycznych konstruktora. A gdy Twoje upodobania się zmienią, nie będziesz musieć zmieniać głośników.

Są na tyle wszechstronne, że w pełni oddadzą klimat każdego rodzaju muzyki w pokoju dziennym do 24 m2 bez zniekształceń, podkolorowania czy budzenia.

Ci, którzy już testowali ten zestaw, a finalnie go kupili, mówią o dwóch niesamowicie pozytywnych punktach zaskoczenia. Po pierwsze te głośniki możesz ustawić w swoim pokoju blisko ściany bez uszczerbku dla basu i bez utraty precyzji brzmienia, bo odpowiedź impulsowa w całym paśmie nie przekracza 6 milisekund! Po drugie w przyzwoitej cenie odkryjesz nowe rejony brzmieniowe w ścieżkach dźwiękowych, które, jak Ci się wydawało, znasz na wylot.

Masz 7 dni na niezobowiązujące wypróbowanie głośników. Dostarczymy Ci i pomożemy w ustawieniu osobiście.

Unikniesz spotkania z tandetnym wykonaniem. To ręczna robota, a nie jakaś tam taśmowa produkcja.

Więcej o Omnibasach

Wierz lub nie, ale kolumny robi się zazwyczaj pod konkretne gatunki muzyczne.
Wierz lub nie, ale ich walory brzmieniowe są zwykle lustrzanym odbiciem preferencji konstruktora.
To ok tylko dla kogoś, kto jest zdeklarowanym fanem określonego typu muzyki i częstotliwości. Czyli na przykład na typowo jazzowych głośnikach słucha typowo jazzowych utworów (nikt o tym głośno nie mówi).
Ale Ty jesteś przecież typem muzycznego eksploratora.
W zależności od nastroju słuchasz a to rocka, a to popu, a to muzyki filmowej, a to metalu… I to niekoniecznie w pojedynkę.
Wolnostojące zestawy głośnikowe Omnibas są na tyle wszechstronne, że w pełni oddadzą klimat każdego rodzaju muzyki w pokoju dziennym do 24 m², bez zniekształceń, podkolorowania czy buczenia.

Więcej, raz na zawsze uwolnią Cię od tyranii cudzych gustów muzycznych. A gdy Twoje upodobania się zmienią, nie będziesz musieć zmieniać głośników. Jest coś, po czym od razu poznasz, że te kolumny uniwersalność mają naprawdę w audiokrwi?

Chodzi o dynamikę i szybkość odtwarzania dźwięków.

No bo zobacz.

Są takie nagrania, w których m.in. za sprawą bogactwa instrumentów perkusyjnych bardzo dużo się dzieje: a to szybkie, a to wolne tempo, a to ciszej, a to głośniej, mocniej itd. Siła dźwięku zmienia się jak w kalejdoskopie. Tak jest na przykład w utworach „Creation Choral” Hansa Zimmera i Lorne Balfe’go czy „The Day That The World Breaks Down” zespołu Ayreon.

I właśnie na takich nagraniach wychodzi siła Omnibasów, bo dźwiękowi aktorzy drugiego planu są tak samo słyszalni jak pierwszego, a bas się ani nie gubi ani nie znika. Wręcz pokazuje swoją tężyznę.

A najlepsze jest to, że powtarzające się mocne rytmy wręcz pulsują w Twoim ciele. Masz aż 30 dni, by się o tym przekonać. Ci, którzy już testowali ten zestaw, a finalnie go kupili, mówią o dwóch niesamowicie pozytywnych punktach zaskoczenia.

Po pierwsze te głośniki możesz ustawić w swoim pokoju blisko ściany bez uszczerbku dla basu i bez utraty precyzji brzmienia, bo odpowiedź impulsowa w całym paśmie nie przekracza 6 milisekund!

Po drugie w przyzwoitej cenie odkryjesz nowe rejony brzmieniowe w ścieżkach dźwiękowych, które, jak Ci się wydawało, znasz na wylot.

I to nie jest żadna magia. To przemyślany i przetestowany pomysł konstruktorski, który przez to że skupia się na osiągnięciu maksymalnej równowagi między zakresami częstotliwości oraz szybkiej odpowiedzi impulsowej daje takie ekstra efekty.

Zapewniają je najwyższej jakości komponenty – 16,5-centymetrowy niskośredniotonowy głośnik duńskiej firmy Peerless, 19-milimetrowa kopułka wysokotonowa z niską masą układu drgającego norweskiej firmy Seas i nieoczywisty sposób ich połączenia w zamkniętej 24-litrowej obudowie z porządnej płyty MDF. Na pewno są głośniki lepsze pod jakimś wybranym względem, ale te całościowo są obłędne. Także dlatego, że to ręczna robota, a nie jakaś tam taśmowa produkcja.